Okazało się, że kratówki z BHP nie ma;. Poszliśmy całą klasą pisać sprawdzian sprawdzający naszą widze z gimnazjum (z przedmiotów przyrodniczych).
Po szkole przyjechałem do domu zjadłem obiad i jechałem na Halembę. Tam przygotowaliśmy zaopatrzenie.
O godzinie 19:30 zawitała do nas Lusia na moją własną prośbę, którą skierowałem przez telefon komórkowy. Autobus miałem o godzinie 20:13 więc długoo z nią nie pobyłem, ale zawsze coś. Odprowadzia mnie ona na przystanek w kolegami ale nich nie liczę ważne że była Lusia.
\Koniec
Waniliowy, kiedy kręcimy vloga ?
OdpowiedzUsuńHehe dodałam nową notkę na bloga <3
za tydzień w sobotę jest pewny a tak to nie wiem
OdpowiedzUsuń