wtorek, 15 października 2013

Wczoraj, a dzisiaj...

Wczorajszy dzień był okey. o godzinie 13:00 przyjechałem do Luśki mieliśmy nakręcić
Vloga, ale według mnie on nie wyszedł. Nie jest on w żadnym stopniu poważny.
Nie wiem czy Lusia będzie go dodawała. Następnie zrobiliśmy sesje zdjęciową, (dwa zdjęcia xD)
o godzinie 15:00 Luisia musiała już iść a ja, jeszcze zostałem, gdyż spotkałem kolegę.
Myślałem, że coś się będzie szykować, ale przeliczyłem się. Pogadaliśmy i on mnie odprowadził na autobus.

W domu Zjadłem placki, mój obiad o godzinie ok. 17:00. Gdy zjadłem obiad postanowiłem się pouczyć, ale to mi nie wyszło i pognałem na podwórko. Koledzy, koleżanki, jak zawsze poszliśmy grać w kosza, ale zdziwiło mnie to. Jednak w koszykówkę nie graliśmy tylko w piłkę nożną. Przegrałem, nie no żartuje jak ja mogłem przegrać :D

Tak miną mój cały dzień w domu byłem ok godziny 21:00

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz